tag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post2549243177664217490..comments2024-03-25T19:08:43.454+01:00Comments on nocne dumania: Jak z obrazkacolorado2811http://www.blogger.com/profile/01558947423289595240noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post-28326373552255036472016-12-04T21:19:54.432+01:002016-12-04T21:19:54.432+01:00A wiesz, że spodnie, każde, łatwiej jest uszyć niż...A wiesz, że spodnie, każde, łatwiej jest uszyć niż sukienkę? Podstawa dobrze uszytych ludzkich spodni to dobry wykrój, żeby się nigdzie nie wrzynały i nie ciągnęły. A samo szycie to pestka, tam jest w końcu tylko pięć zasadniczych szwów, z czego 3 po prostym i jak się przemyśli kolejność zszywania (najpierw szwy boczne, potem 2 przody razem z wszyciem zamka i 2 tyły razem, potem szew wewnętrzny cały, na obu nogawkach i na końcu pasek.)to nie ma problemu. Dość długo wydawało mi się, że uszycie spodni to bardzo wysoka szkoła jazdy, aż zostałam zmuszona: Dziecko potrzebowało spodenki "garniturkowe", a ponieważ było nietypowe - szczupłe i z bardzo długimi nogami - nigdzie nie było takich "gotowych". To siadłam i uszyłam. Potem mi wyszły takie superaśne bojówki dla niego, a ostatnie, już w liceum, "rybaczko-bojówki" z tropiku. Jeszcze zażądało kiedyś, żeby na wzór bundeswer wojskowych mu uszyć, ale na szczęście się rozmyśliło, bo robienie wykroju ze starych, znoszonych spodni, to nie jest do końca dobry pomysł. Ponieważ materiał w newralgicznych punktach, decydujących o wygodzie noszenia, jest porozciągany...<br />Święta opędzamy z widokiem przed oczami tego rosnącego w końcu dnia....Pozdrawiam<br /> <br />colorado2811https://www.blogger.com/profile/01558947423289595240noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post-69040225020189681242016-12-04T18:27:23.028+01:002016-12-04T18:27:23.028+01:00Nooo! gościówa jak się patrzy, tylko jakaś niezado...Nooo! gościówa jak się patrzy, tylko jakaś niezadowolona chyba z uniformu:-) ależ Ty jesteś krawcowa zdolna, bardzo starannie uszyta sukienusia, a porteczki-ogrodniczki to chyba wyższa szkoła jazdy; jakie to optymistyczne: już idzie do wiosny ... będę się tego trzymać, tylko jeszcze święta opędzę:-) pozdrawiam zza miedzy.Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post-83015223459230493232016-12-04T16:50:05.564+01:002016-12-04T16:50:05.564+01:00No zwracam honor , jako baronessa ma wszelkie praw...No zwracam honor , jako baronessa ma wszelkie prawa do rodowodowego focha. Oczywiście , że tylko zazdraszczam wszelakich talentów .KrystynaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post-16859889101933653672016-12-04T10:24:40.392+01:002016-12-04T10:24:40.392+01:00Jak tylko zazdraszczasz, a nie zawiszczasz, to OK....Jak tylko zazdraszczasz, a nie zawiszczasz, to OK.<br />A Pieseła to jest Księżniczka foch. Ma takie swoje focho-fanaberie od zawsze. Cokolwiek "przy niej" zrobić to jest oburzona i nieszczęśliwa: idę z wacikiem do oczu -głowa między nogami, szczotka -analogicznie, a w dodatku przy rozczesywaniu łap gryzie, choć robię to najdelikatniej, jak można, trzymając każdy kosmyk u podstawy. Kąpiel, strzyżenie - to już jest najstraszniejsza ingerencja w jej nietykalność osobistą. Nawet robienie zdjęcia boli -zwykle odwraca głowę na widok aparatu. A tutaj uciążliwość spowodowana kombinezonem była zapewne tak wielka, że na aparat już nie zareagowała. A może też dlatego, że telefonem robiłam, nie aparatem.<br />Ona ma w imieniu rodowodowym człon "Baronessa" I to ja pewnie obliguje do bycia na wiecznym fochu.colorado2811https://www.blogger.com/profile/01558947423289595240noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post-33548210737176007322016-12-03T12:39:48.971+01:002016-12-03T12:39:48.971+01:00Coś ta modelka trochę naburmuszona pomimo ,że stró...Coś ta modelka trochę naburmuszona pomimo ,że strój super,sukieneczka małe cudo , oj brakuje wnusi.Widzę,że jesteś posiadaczką wielu talentów ,pozazdraszczam.W 101 % popieram jw.żeby żyć-trzeba działać.Pozdrawiam KrystynaAnonymousnoreply@blogger.com