tag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post330890074934982582..comments2024-03-25T19:08:43.454+01:00Comments on nocne dumania: herbatka (jeszcze nie) zimowacolorado2811http://www.blogger.com/profile/01558947423289595240noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post-63904351669540763112016-11-07T08:46:22.866+01:002016-11-07T08:46:22.866+01:00O, widzisz, "kulawka"! Swoją drogą, ciek...O, widzisz, "kulawka"! Swoją drogą, ciekawe, czy na pańskich dworach dawniej rżnęło się tą kulawką o glebę po uskutecznieniu, czy też służba biegała i zbierała.<br /><br />No, moje przeca też ze sklepu. Ale szukam dobrych. Teraz te jakieś Rogersy itp panują na ogół, a tego nie tykam. <br />Herbata na ogół solo, czasem tylko z mlekiem do śniadania, jeżeli kawę wypiłam wcześniej.colorado2811https://www.blogger.com/profile/01558947423289595240noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post-81547982230663145372016-11-06T21:26:19.285+01:002016-11-06T21:26:19.285+01:00Dostałam kiedyś od moich synków dwie puszki, solid...Dostałam kiedyś od moich synków dwie puszki, solidne, z uszczelką, i solidnym zamknięciem, jedna służy do kawy, druga do herbaty; herbata tylko mieszanka, liściasta czarna i earl grey, ale to są zwykłe herbaty, ze sklepu, a nie z towarów kolonialnych:-) no i z łyżeczką miodu, czasami z kroplą słowackiego rumu tuzemskiego; na Pogórzu spijamy jej wielkie kubasy, mąż to pewnie ma półlitrowy; nie, w filiżance nie, za mała, za delikatna, ma być dużo i gorąco; wiwatówka? my mówimy na taki kielonek "kulawka". Maria z Pogórza Przemyskiegohttps://www.blogger.com/profile/13044088167233265899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post-7162042391968892112016-11-05T08:36:27.763+01:002016-11-05T08:36:27.763+01:00No to, właśnie o to chodzi: duży kubek grzeje dłon...No to, właśnie o to chodzi: duży kubek grzeje dłonie i popijamy małymi łyczkami. Żeby ten kubek tak przyjemnie trzymać w dłoniach to nie może być za ciężki. Na co dzień używam takich wielkich kubasów z arkoroku. Ciężkie i nieprzyjemnie grube brzegi mają. Filiżanka może elegancka, ale też się do takiego delektowania nie nadaje ze względu na kształt i wielkość. Śmieszne - grzebiąc w sieci w poszukiwaniu kubka (a i tak kupię naziemnie, bo pomacać muszę)znalazłam dokładnie takie baniaste kubasy, jak dawno temu w domu były!colorado2811https://www.blogger.com/profile/01558947423289595240noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6603149532309748081.post-76501384356008330872016-11-04T20:20:59.094+01:002016-11-04T20:20:59.094+01:00Nie jestem koneserem i smakoszem herbaty, może dla...Nie jestem koneserem i smakoszem herbaty, może dlatego, że piję ją w dużych kubkach, taki musi długo trzymać ciepło i ogrzewać dłonie. Ale z przyjemnością dowiedziałam się dużo z Twojego posta, popijając Earl Greya Ridgways Pellegrinahttps://www.blogger.com/profile/08448329111793185636noreply@blogger.com