sobota, 8 sierpnia 2015

Jakby to

nazwać? no to tak: jest taka sakramencka lampa, że (jakby nie klaustrofobia) to najlepiej by teraz siedzieć parę metrów pod ziemią.
Ale siedziec pod ziemia nie można, bo żniwa. Ten gupi hektar owsa trzyma nas w pogotowiu bojowym od ubiegłego tygodnia.
Bo, najpierw, było rycie w brudzie i przygotowywanie miejsca pod ziarko i słomę. Wyczyszczona skrzynia sąsieczna, obita blachą i zrobione nowe wieko, wyczyszczony i wyzamiatany strych oraz usunięte resztki słomy z ub, roku z sąsieka stodoły. Brud, kurz, syf wszelaki, bo wiadomo, że futrzaki żerują w tym przeróżne.
W poniedziałek Dziecko zamówiło Mańka z kombajnem na wtorek. Wieczorem przyszło info, że padło łożysko i nici z wtorku, bo Maniek będzie robił. We wtorek Maniek cały dzień kombajnował, czym wywołał wqrw u Dziecka.W środę rano Maniek dostał zjebkę i zapowiedział się ok. 15-tej. Tymczasem spadł deszcz. Spadł to za dużo powiedziane. Pokapało z nieba, o! Nie podlało niczego, ale kombajny poszły odpoczywać.Taka pokropioną pszenicę jeszcze można żąć, ale owies musi być suchy jak pieprz, bo nie pójdzie. No to Maniek zapowiedział się we czwartek przed wieczorem. Ale mnie podkusiło popatrzeć w   interię a tam zapowiedzieli przelotne opady ok. 15.Więc Maniek został zawezwany w trybie pilnym. Przyjechał, objechał pole 2 razy dookoła i strzelił mu przegub od kosy. Dziecko poleciało ursusem i przywiozło. Przegub został wymieniony, Maniek ujechał 2 metry i złapał kawał żelastwa w heder.Nic innego tylko prezent jakowyś podrzucony przez nieśmiałego darczyńcę.
No to musiał zjechać do chałupy, ale pod wieczór przyjechał i skosił resztę.
Na dzisiaj sumsiad z prasą zamówiony, coby sprasował słomę. (I właśnie mi dzwoni, że już sprasowana, więc trza leciec zabrać z pola, coby nie pokropiło, jakby co)

1 komentarz:

  1. Trzymasz tych swoich facetow w garsi, ale tak trzeba. Szkoda tylko, ze tacy oporni czasami sa na Twoja wiedze. Dziec, wiadomo, ze sie buntuje, ale .......
    Naprawde Cie podziwiam, ze dajesz rade.
    Ponoc teraz na wsi nic sie nie oplaca, ani siac, ani kosic ( no chyba, ze kosiara trawe przed domem) .
    Colorado! Co sie dzieje? Przeciez wies, to nie jest jeszcze czysta komercja. Swiat zwariowal.

    OdpowiedzUsuń

Prawdziwa cnota krytyki się nie boi.
Ale, jeżeli ktoś ma zamiar wylewać w komentarzach swoje żale, smutki i nagromadzoną żółć, to nic z tego. Będę usuwać. Tak, że szkoda trudu..